środa, 28 grudnia 2016

Jak jeść w święta?

Takie pytanie od wieków frustrowało całe społeczeństwo. Już starożytni rzymianie jedli na leżąco, coby więcej winnych gron zmieściło się w ich malutkich jak dupka ówczesnego chomika żołądkach. Przed świątecznym obżarstwem najlepiej rozgrzać żołądek. Nigdy, ale to NIGDY nie wolno głodować, żeby najeść się na święta - żołądek kurczy się wtedy i w same święta jest tak mały, że nie pomieści żarcia przewidzianego na jeden dzień. Najlepiej żołądek rozpycha chleb, ale jeszcze nie zgłupieliśmy, żeby go jeść. Substytutem jego mogą równie dobrze być cheesburgery z Maka. Wystarczy ich pięć, żeby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie w kalorie, a wystarcza jeden gryz, żeby doprowadzić nasze kubki smakowe do orgazmu. Pierwsza, naczelna, a za razem priorytetowa zasada brzmi: jedz wszystko. Jedzenie krąży w przyrodzie. Babcia zawsze mi powtarzała, że kiedy jem, a potem spłuczę wodę w łazience, gdzieś w Afryce, w jakiejś małej studzience, jakieś dziecko wyłowi to z powrotem w formie nienaruszonej. Tak działa oczyszczalnia ścieków. Po to właśnie - jak mawiała Babcia - w Sudanie buduje się studnie. Frustrująco mało trzymał się kupy fakt, że nasze antypody to nie Afryka, jednak zawsze dojadałem, a Babcia miała kontrargument na tekst "to co, że w Afryce dzieci głodują, jak ja będę tu gruby to im pomogę?". Wracając jednak do głównego wątku: druga, acz równie ważna zasada brzmi: zawsze bądź największym obżartuchem na sali. Nie oglądaj się na innych gości. Jesteś duży, masz prawo zjeść. Gdy nienażarta ciotka poluje na Twoją sałatkę - ostentacyjnie i z gracją nakładaj tyle ile się zmieści na talerzu. Gdy jej nie lubisz, możesz również wyskrobać resztki sałatki z dna i wycisnąć salaterkę. Jeść jednak należy szybko! Nie pozwól, by Twój mózg zdążył wysłać impuls do ciała, że jest najedzony! Tak działa THC. Twój mózg działa z opóźnieniem, dlatego zjadasz masę jedzenia i nadal jesteś głodny. W pochłonięciu jak największej ilości posiłków, zdecydowanie pomoże nam nie używanie chleba. Tak jak mówiłem - pieczywo zapycha - dlatego nie dojadamy rantów od pizzy, chyba, że w środku mają ser #biedronka. Jedzmy najtłustsze i najsłodsze rzeczy. Życie jest zbyt krótkie na opychanie się potrawami bez smaku. Masa cukrowa na torcie nie może znaleźć się w koszu. Jest ona zrobiona z cukrówek polnych, czyli niewielkich białych robaczków, które czasem możesz zobaczyć unoszące się na letnim powietrzu na polach i łąkach. Aby ją stworzyć, miliony takich istnień muszą stracić życie, nie wolno pozwolić jej się zmarnować. Chyba, że wrzucisz do kibla, to wypłynie w Afryce. Ostatnia zasada na dziś: nie przesadzaj z alkoholem. Każdy lubi spać z głową w sedesie od czasu do czasu wyrzucając z siebie wszystko. Pamiętajmy jednak, że po wyrzuceniu - wszystko staje się niczym. Dlatego kiedy jemy coś pysznego, nie wolno nam się upić i wymiotować. Jest to zbrodnia zarówno przeciwko cukrówkom polnym, pizzerinkom  nadobnym, Babci gotującej owe pyszności, a wg Churchilla również zbrodnia przeciwko ludzkości. Tak zginął wielki wynalazca hamburgerów Pafalello Irlandzki. Przegiął on z alkoholem, poślizgnął się na swoich wymiocinach i skręcił kark na własnym hamburgerze. Wydarzenie to miało miejsce w roku 1768, w południowej Toskanii. Od tamtego czasu zabroniono sprzedaży alkoholu dzieciom poniżej 18. roku życia. Wesołych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz